Supermoce Waszych notatników

Przy okazji konkursu na Instagramie zapytaliśmy o supermoce Waszych notatników. Jak zwykle zasypaliście nas masą wyznań, anegdot i opowiastek: zabawnych, wzruszających, a przede wszystkim – inspirujących. I tym razem nie oparliśmy się pokusie, by wybrać kilkanaście z nich i zachować na pamiątkę w niniejszym wpisie. Przyjemnej lektury!

Mój notatnik jest lustrem, ale takim fancy jak w filmach Sci Fi – można w nim wyświetlić przeszłe momenty, emocje i motywacje. Pozwala też poklepać po pleckach albo przytulić siebie z przeszłości wiedząc już, że przyszłość nie okazała się być tak straszna jak się obawialiśmy. Ma też oczywiście tryb "teraz". Pozwala dosyć sprawnie pozbyć się z głowy listy zakupów, rzeczy do zrobienia oraz utrwalić dopiero co poznane ciekawostki czy nowe japońskie słowa (...) @szevczikova

---

Ja odkryłam supermoc notatnika niedawno... Nie spodziewałam się, że któregoś dnia jego cisza przemówi do mnie i napiszę w nim swoje piosenki. Niebawem świat je usłyszy, a on będzie ich pierwszym powiernikiem w historii. @lesna_23_

---

Mój notatnik to połączenie mikroskopu i teleskopu w jednym. Umożliwia odkrywanie mikroświata z niezwykłą precyzją oraz eksplorację odległych galaktyk, odsłaniając zarówno fascynujące detale, jak i kosmiczne tajemnice. @coco.beetlejuice

Najważniejsza supermoc – wszystko przyjmuje, niczego nie komentuje. @kocianoga123


---

Zaklinacz czasu, wspomnień i emocji – dziś po wielu latach przy okazji porządków znalazłam swój mały notes zakupiony w 2010 r. na lotnisku w Londynie w czasie mojej pierwszej podróży do Chin. Przeczytałam go jednym tchem. @urban_rice_lab

---

(...) Mój notatnik przypomina mi, że funkcjonuję w rzeczywistości opierającej się na czasie, a bardzo często potrafię o tym zapomnieć. (...) Jest urzeczywistnieniem połączenia wartości estetycznych i pragmatycznych. @chwostka.wspaniala

---

supermoc mojego notesu: każde dotknięcie piórem papieru ma w sobie coś z jasności, z olśnienia. @przejasnienie

Mój notes to brudnopis. Takie naturalistyczne i brzydkie wnętrze kryje piękna okładka i strony przyjmujące wszystko. Bazgrzę w nim dziwne rysunki i napisy. Każdy, kto go widzi mówi: „Ale masz piękny notes”. A ja wiem, jak brzydziutki jest w środku i to jest równowaga i harmonia! @katarzyna_grajewska


---

(...) Jak przeglądam stare notatniki (bo przecież ich się nie wyrzuca!) to lepiej siebie też poznaję, widzę progres w moim rozwoju, postrzeganiu świata i ludzi wokół siebie. @wiktoriaglozak

---

(...) Mój notatnik to jest taki wehikuł czasu, który nie potrzebuje automatycznego słownika czy klawiatury, za to długopis i pióro to jego kompani, pozwalający mi tradycyjnym sposobem zapisywać myśli: nieuczesane, te goniące jedna za drugą i te całkiem leniwe, marzenia do spełnienia, sny, a także łapać i utrwalać na papierze piękne chwile i cudowne momenty z życia, zachwycając się każdą mijającą minutą. (...) @swita_rat

Moje notesy pełne słów i spraw są domem, do którego można wracać. Przyjacielem, który strzeże najdalszych zakamarków duszy. Pomocnikiem do urzeczywistniania wszystkich planów i pomysłów (...) @osinskaj


---

Zbiera moje wszystkie narzekania i smutki i nadal się dla mnie otwiera @_ango91_

---

Spokój, to jego supermoc. Spokój wielowymiarowy, odczuwalny na różnych poziomach i ze zmienną intensywnością, lecz zawsze kojący. Spokój wniesiony bodźcami dotykowymi: opuszki palców przesuwające się po okładce, jej delikatna porowatość za chwilę zastąpiona gładkością kartek. Do tego przyjemnie zgaszony kolor i ciepła biel sprawiają, że zatrzymuję się na chwilę delektując tymi doznaniami, zanim oddech i czas wrócą do normalnego biegu i znajdę potrzebną mi notatkę. (...) To spokój umysłu, który w jednym zdaniu mieści kilkanaście opowieści, z których nim dotrze do kropki część już zapomni. Uporządkowane kwadracikami, które zostawiam puste, gdy noszą status „to do”, w połowie zakreślone cieniuteńkim piórkiem, gdy są „w trakcie” i satysfakcjonująco zapełnione czarnym kolorem jak tylko zostaną wykonane. To także spokój przyniesiony przyjemnością pisania, maleńkimi literkami osoby dalekowidzącej, równiutkie linijki codziennych wdzięczności. Tak, mój notes to Pan Spokój, prywatny pstryczek do równowagi i szczęścia. @matryoshka.on.the.road

(...) Dzięki pisaniu oswajam się z tym, co było, staję odważniej w tym, co jest i wypatruję, wyczekuję na to, co nadchodzi. @baginska._


---

Moje plannery i journale to elementy mojego mózgu, niemal dosłownie. Moje neurony zawsze cierpiały na fatalną pamięć, więc papier i długopis to zawsze świetny partner dla nich. Czy ja naprawdę coraz więcej czytam? Co ja miałam zrobić? Czy dawno coś się działo? Co się działo w ogóle? (...) Chwała papierowi, co przyjmie i potrzyma wszystko co osobista biologia nie da rady.
@perelka_l

---

Jest towarzyszem na luźne myśli, pomysły, nieudane wiersze i spisane zewsząd cytaty, które rezonują. (...) Na ładne widoki, nieudane szkice z pamięci, na przyjemnie samotne godziny z herbatą i miejscem, gdzie pusta strona nie przeraża, a dodaje otuchy. (...) @dzibrilx

---

(...) Notatnik staje się areną, na której mogę puścić wodzę fantazji. Nie ma tu ograniczeń ani zasad, co pozwala mi tworzyć zupełnie nowe światy i historie. To jak spotkanie z kimś, kto rozumie każdą intrygę mojego umysłu (...) @prosinska_e

Bez wylewania z siebie słów często trudno mi funkcjonować, a jestem osobą małomówną. Tutaj zawsze z pomocą przychodziły mi notatniki (...) @zaagri


---

(...) Goszczą się w nim gęste myśli uchwycone w codzienności. Są na tyle ulotne, że potrzebują zamieszkać na jego aksamitnych stronach. Kiedy patrzę na nie z odległości, układają się bardziej przejrzyście, mam je na wyciągnięcie ręki. (...) Notatnik podpowiada, jak dobrze żyć i nie zwariować. (...) Skrawki mnie, przyklejone na stronach pozwalają mi nie zapomnieć, kim jestem. (...) Czuły przyjaciel, wspieracz pamięci, empatyczny terapeuta, lustro dla mojego wewnętrznego świata. @lewandowskamag

---

Mój notes przypomina mi o wartości mojego czasu. (...) @hania_bedn

---

Pewna mała dziewczynka dostała notes. Między okładkami było około 40 różowych kartek ozdobionych serduszkami, w prawym dolnym rogu. Wtedy bardzo jej się podobał, choć zamiast zszytych kartek były klejone, a zapisane piórem słowa wdzierały się z impetem na kolejne strony. Wtedy nie zwracała na to uwagi, gdyż przez cały rok koleżanki i koledzy z klasy, wychowawczyni, nauczycielki i nauczyciele, ciocie i wujkowie, kuzyni i kuzynki, a nawet syn pana Stanisława zapisywali w nim życzenia i wierszyki, prosząc o pamięć. Wtedy na notes wszyscy mówili: pamiętnik. To było coś. Moc notesów odkryła znacznie później (...). Kiedy dziewczynka zamieniła się w kobietę, notesy rozwinęły swe moce i pozwalały uczesać rozczochrane myśli, uporządkować, co było istną stajnią Augiasza, zapamiętać to, co zostało zapomniane już w chwili zapisywania. Kobieta poznała prawdziwą moc stron i okładek: kojącego szelestu przy wertowaniu, ochrony, którą okładki dawały najważniejszym zdaniom. Poznała muzykę, którą wygrywało pióro w połączeniu z powierzchnią kartki i zrozumiała, że te utwory bywają kompletnie różne. Mocą notesów jest ich umiejętność towarzyszenia, przyjmowania nadętych, a czasem skromnych i nieśmiałych wyznań, suchych faktów, statystyk marzeń. (...) @literacka.kavka

Nowości

Zobacz ostatnio dodane produkty i odkryj świeże papiernicze inspiracje.

więcej