Wasze papiernicze rytuały – część I
Kto z Was pamięta jeszcze o naszym zeszłorocznym konkursie? Pytaliśmy w nim o Wasze papiernicze zwyczaje i rytuały. Ponad 150 osób zwierzyło się ze swoich najgłębszych, papierniczych sekrecików, a my rwaliśmy sobie włosy z głowy przy wyborze zwycięzców. Dziś na szczęście nie musimy się ograniczać wyłącznie do trzech – dzielimy się więc z Wami garścią odpowiedzi, które najbardziej zapadły nam w pamięć. Mamy nadzieję, że ta nostalgiczna podróż do przeszłości ucieszy Was tak samo, jak nas!
Papiernicze zwyczaje… (...) zabieranie do torebki notatnika, choćby małego, bo inaczej czuję się, jakbym nie była kompletnie ubrana. @aleksandra.olik.jankowska
---
Zanim zutylizuję notes, wycinam kawałek okładki i wkładam go do teczki – opisuję, z którego był roku i czego mniej więcej dotyczył. Nie lubię wracać do tego, co zapisałam, więc to taki mój swoisty sposób na zatrzymywanie wspomnień. Robię tak odkąd byłam nastolatką, mam w kolekcji tych okładek pewnie około 50. Z co ładniejszych czasem wycinam kawałeczki, z których robię minikolaże. @checinaa
---
Od wielu lat spisuję w kalendarzach fragmenty rozmów. (...) To takie albumy fotograficzne, tyle że ze słowami. W nich też ukryte są wspomnienia i uczucia. Czytam i czuję, jak tęskniłam, gdy miałam złamane serce; wiem, kiedy pierwszy raz wyznałam miłość mojemu chłopakowi; śmieję się, gdy trafiam na słowa koleżanki: "Mama każe mi posprzątać pokój, więc udaję, że śpię, jak idzie". Papier pomaga pamiętać. A ja traktuję te wszystkie notesy jak skarby, które przypominają mi, ile wartości mają nawet największe błahostki. @ejemilia
---
Kompulsywnie składam żurawie z pozostawionych zewsząd w domu kartek papieru… @marekmiyake
U mnie niezapisane na papierze nie istnieje! Testowałam wiele apek do robienia list i notatek, ale żadna nie może równać się tej w notesie. A notesów mam dziesiątki! Niektóre niezapisane na półce czekają na swoje przeznaczenie od miesięcy albo i lat. Ale uczę się korzystać z nich na co dzień i nie chować na nie-wiadomo-kiedy! (...). A, i mam jeszcze nowy papierowy zwyczaj – piszę listy w Nowy Rok dla mojej córki, piórem, na pięknym papierze, pakuję w kopertę i do pudełka. Jak podrośnie, to jej je dam :) @ninagregier
---
O 5:30, kiedy wszyscy domownicy jeszcze śpią i nikt nie woła: "mamooo!", siadam przy filmiku o roślinach, z filiżanką orzechowej kawy, z ciemnoróżowym Klasykiem i piórem po Babci (a ostatnio nawet z kredkami i pisakami!) i znikam, opisując i wyrysowując wszystko, co przyjdzie mi do głowy. A potem przychodzi Dzieć nr 2, który najwcześniej wstaje, i zaglądając mi przez ramię, pyta: "Mamo, połączymy kropki?" @ulakurowska
---
---
Zbieram wszystkie papiery nadające się do zapisania do pudełka i mój syn korzysta sobie z nich do notowania, rysowania i zapisków. Często zostawia mi karteczki z prośbami, notatkami i rysunkami. Zbieram je i robię kolaże i zakładki. To wyjątkowe mapy naszej relacji. @tomczyk.karolina
---
Zwyczajów mogę opisać bez liku – jak przystało na fana Papierniczonych nawyków.
Moje notatki toną w zieleni – całą rodziną jesteśmy Papierniczeni.
Okładka z notesów zawsze zielona – w końcu jestem Papierniczona.
Na wyjazd w góry, na weekend mykiem – zawsze z notesem "Granatowym Klasykiem".
Czy to urodziny taty, czy to urodziny mamy – najlepszy prezent –"Planner Monolit niedatowany".
A w nocy siadam, oczy przecieram – i podręcznik do kaligrafii "Piękna Litera" otwieram.
Papierniczonych zwyczajów mogę wymieniać tysiące – jesteście mi bliscy jak letnie słońce @aniku89